Może nie jest to do końca prawda z tą jazdą z żoną . Teraz tj od 25.11 jedziemy razem i były pewne priorytety , a to obiecane spotkanie z dziewczyną ze szkoły Ironi Z z Tel Aviv Jafo , oczywiście jak to powiedział wcześniej Benek , nawet cię nie wpuszczą do tej szkoły i oczywiście miał rację . Zostawiliśmy ołówki i zakładki ochroniarzom , zobowiązując ich do przekazania dzieciom , co z tym zrobią to już nie obciąża mojego sumienia a słowa dotrzymałem😎 .
Następnie musieliśmy wrócić do Ber Shevy aby zmienić dekle zaworowe a przy okazji olej i nowe osłony na dekle , może będą lepsze niż oryginały

Przy okazji pokręciliśmy się po Ber Shevie , najgorsze że odczuwam kontuzję żebra , a dodatkowo po tej samej stronie przyplątał mi się taki konkretny ból w rejonie wyrostek , woreczek żółciowy który męczył mnie od samego przyjazdu , tak że ruszyliśmy w drogę trochę na siłę . Jeszcze w trakcie jazdy z Ber Shevy do Aradu nagle włączył się na czerwono ABS , chyba było to tylko jednorazowe zdarzenie . Dni krótkie plan tylko ramowy ale rozrzucony po całym kraju . Na pustyni temperatury spadają do 10 stopni a ogrzewania w domach nie ma . W ramach pakowania , ponieważ poprzedni pobyt był bardzo gorący , poradziłem małżonce tylko letnie rzeczy , zresztą sam więcej nie mam . Po Ber Shevie chodziłem w kurtce motocyklowej aby było cieplej , a moja kurtka w większości składa się z siatki . Z Aradu wymyśliłem że pojedziemy do Eilatu bo będzie tam cieplej i było ale tylko w Eilacie , cała droga owszem w słońcu i przy temperaturze 17 stopni
Ostatnie dwa dni temp podskoczy w ciągu dnia nawet do 26 tylko jest mocny wiatr który niweczy efekt temperatury . Mimo wszystko zima tu jest .
Dodatkowo mamy zobowiązania wobec naszego gospodarza który sprasza pół kibicu i całą swoją rodzinę na szabas gdzie pełnimy rolę głównej atrakcji
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk