Co się ludzie czepiają plastikowych spinek... rozkładałem afre i fajnie mi się z tym robiło...
Osłony pod silnik też nie ma lepszej niż CRF. Wiadomo, że plastiki KTM to inna półka, no i dlaczego hąda nie może zrobić plastikowego baku...
Za to w KTM obowiązkowo trzeba zmienić wydech, za to dzwięk afry to poezja śpiewana. Więc mniej więcej tyle samo trzeba przeznaczyć na akcesoria obowiązkowe po wyjeździe z salonu.
Ale na pewno silnk KTM nie robi tak dobrze jak ten afry. Może ma więcej jadu, ale na pewno nie jest taki mięsisty. Im więcej jeżdżę na afrze tym, bardziej doceniam jej motor. I mimo że ma 'tylko' 95kuni nigdy przez myśl mi nie przeszło że przydałoby się wiecej mocy.
__________________
Z początku porwał mię śmiech pusty, a potem litość i trwoga.
Ostatnio edytowane przez madafakinges : 25.08.2017 o 12:15
|