Cytat:
Napisał Novy
Niemalże każdy Twój post to beka z Afryki w DCT. Nieraz jak się połapiesz to skasujesz post, trochę to takie niefajne. Czy ktoś ciśnie z Twojego zamiłowania do 'pomarańczowego' koloru?
|
Ja cisnę

z pomarańczową sieczkarnią nie ma co się.pitolić.
Trochę dystansu Panowie by się.przydało. Autorowi wątku chodziło o porównanie automatu z manualem a tu tylko achy i ochy nad tym jaki to automat jest cudowny. Że biegi zmienia szybciej etc. I co z tego wynika? Niewiele. Powiedzcie jakie wady dostrzegliście w obu wersjach bo odnoszę wrażenie że powstał "funclub DCT", który nie dopuszcza nie tylko krytyki ale i polemiki. Nie jeździłeś to ch.ja wiesz.
Nie jeździłem ale jeździłem wieloma automatami zdecydowanie bardziej zaawansowanymi niż to hądowskie DCT i swoje zdanie mam ale już pozostawię je dla siebie coby nie było że cokolwiek czy kogokolwiek krytykuję.
Więc ponawiam pytanie bo naprawdę jestem zainteresowany informacją w temacie a już na kilku forach pytałem i dalej pustka.
Sytuacja z życia wzięta - UA stromy zjazd w dół a ostatnie kilka dni padało więc więcej dodawać nie trzeba. Wbijam jeden puszczam sprzęgło i toczę się.w dół stoku. Wbicie dwójki bezsensowne bo za szybko, użycie hamulców kończy się tańcem moto i glebą.
Moja afra sprawnie hamuje silnikiem i jestem w stanie kontrolować zjazd. Jak w takiej sytuacji zachowa się DCT bo jakby jest jasne że moment hamujący silnika w automacie jest dużo słabszy?
1. Nabierze prędkości i wbije wyższy bieg.
2. Będzie jechać na jedynce i nie wbije wyższego biegu.
3. Tego nie wie nikt.
Z innej beczki. DCT jednak gasną. Nie wiem czy to wina konkretnego egzemplarza ale nie jest to odosobniony przypadek.
Zmiana biegów nogą w DCT - litości. To jakby proteza k#$asa.
Żeby nie było że manual cudowny u mnie przy zbyt lekkim wbiciu biegu czasem potrafi wyskoczyć.