Tak! Damiankowe KOCOPOŁY! 
 
"Co Ty mi tu opowiadasz jakieś kocopoły?"  
 
Lubił kocopoły, bo uwielbiał żartować do granic wytrzymałości i kochał się śmiać! 
 
Jak patrzę na te zdjęcia, to ciągle przed oczami mam jego uśmiech i zadowolenie ze ślubu i wesela. Byłam pod wrażeniem, z jakim poczuciem szczęścia się o nim wypowiadał podczas naszej podróży. Damian sam nie mógł się nadziwić swoją radością. 
Coraz cytował rozmowę telefoniczną z moim i naszym ulubionym wujkiem, tak mu się podobała... Jej treść pozostawię jednak dla siebie i ów rozmówców. 
 
Miał pełnię szczęścia, mówią, że "Bóg powołuje ludzi do siebie w najszczęśliwszych momentach ich życia..." 
 
Nie mogę uwierzyć, że otrzymałam takie doświadczenie, które formatuje moje życie i mnie na wielu płaszczyznach... aczkolwiek JESTEM DUMNA Z TEGO, ŻE MOGŁAM BYĆ CZĘŚCIĄ JEGO ŻYCIA I DZIELIĆ Z NIM TE SZCZĘŚCIE!!!
		 
		
		
		
		
		
		
		
	 |