Nie masz racji. NIE znosze jexdzic samemu jak założyciel tematu. Nie sprawia mi to frajdy
Od 20 lat jeżdżę ze swoją brygada i znamy sie jak lyse konie. Klocimy sie , chlejemy , czasem ktos rzuci kamieniem - o miesie nie wspomne ale jest Ok. Wiem czego moge oczekiwać i gdzie są granice. Bywaly wyjazdy inne i bywalo różnie. I dobrze i źle. 
Na koniec swiata moglbym pojechać w ciemno  na wyjazd organizowany przez  Sambora  

 , Wiem , ze bedzie Ok ,ale dzis juz na to mnie nie stać