na wyjsciu masz całe 5 volt - ni więcej , ni mniej 

mozna kupic gotową płytke przetwornicy impulsowej =  lutujesz druty zalewasz lepikiem dachowym aby była hermetyczna i zapominasz o temacie
z larkiem jest problem w postaci zasilania przez ,,plecy,, piny zasilające nie zawsze zapewniają pewny kontakt elektryczny przez co majac uwaloną baterię bez zewnetrzego zasilania lark gaśnie - sprawdziłem  6 oryginalnych baterii lion  które były w kompletach 1 okazała sie dobra...
patent jest prosty - kabel od pleców sie odcina , otwór w obudowie aby go wprowadzić , lutujac bezposrednio w płytę -  druciki od tylnej obudowy larka zbedne całkiem