Wysylam do Kirgistanu co roku około 80 motocykli. Ale fakt - to nie te czasy i łapówki w Rosji nie zadziałają. Ja to robię hm... systemowo. Trzeba "tylko" zrobić odprawę celną po obu stronach.
Kiedyś jeździłem na kołach, ale teraz mi się po prostu nie chce. No i czasu mam jakby mniej

Kirgistan trochę słabo sobie zaplanowałeś, nie ma sensu jeździć dookoła jeziora Issyk, a jak najbardziej ma sens jeżdżenie dookoła Song Kula. Buranę odpuścić radzę. skazka po drodze więc można. Na Osz szkoda czasu, a m41 nijak ominąć się nie da

powodzenia w planowaniu!