A niektórzy mają kasę, ale nie mają czasu przez pracę, rodzinę... Wtedy przelewają Swoje smutki na maszynę uzbrajając ją w myśl tego, że za kilka lat będą mieli wszystko gotowe, dzieci podrosną, w pracy uzbiera się fajny urlop, wsiądą i pojadą. I po co wnikać co kto sobie wiesza

? Niech se wiesza i nawet pomaluje. To dopiero na starość będzie można sobie weryfikować, począwszy od samego siebie.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia (i mam na myśli również kupowanie sobie drogiej kanapy do AT)

.