A dleczego by nie dostosować wyjazdów do chętnych:

Jesli się zbierze grupa to siadamy i jedziemy

Chcemy na Borżawę to jedziemy na Borżawę. Chcemy sie upodlić, zmeczyc2 i targać maszyny to.......

A chcemy pojechać ciężkimi asfaltami a przy okazji bez wielkiego wysiłku wjechać na Petrosa czy Bliznicę, też się zrobi.
Jeśli bedzie dopisywało zdrowie i pogoda to przynajmniej raz w miesiącu / od maja do września/ jedziemy.
Różne miejsca. Różne trasy. Damy radę i ciężkimi i lekkimi. Jesli Ktoś boi się wjeżdżać np G- esem czy piękną Afryką w bloto to objazd lub lzejsza trasa.
Ale na plany i marzenia mamy całą zimę