Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28.09.2016, 11:11   #56
Emek
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
 
Emek's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: Aug 2015
Miasto: Scyzortown
Posty: 11,174
Motocykl: No Afrika anymore
Emek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 rok 7 miesiące 1 tydzień 6 dni 18 godz 18 min 11 s
Domyślnie

Na kolejny dzień zaplanowaliśmy ruszyć trasą poleconą nam przez Francuzów spotkanych na granicy kazachsko - kirgiskiej. Jak dotychczas trasa ta była naprawdę świetna. Rewelacyjne widoki, fajne szutry poprzeplatane odcinkami asfaltowymi, cudowne przełęcze i doliny rzek. Mieliśmy lekkie obawy biwakując w miejscu, które widać na ostatniej focie bowiem nasz biwak był na terenie zalewowym. Rzeka po ulewach wychodzi ze swojego koryta i patrząc na nadciągającą z oddali burzę mieliśmy lekkie wątpliwości czy to właściwe miejsce na odpoczynek. Zdecydowaliśmy, że jednak zostajemy.
Na kolejny dzień zaplanowaliśmy dalszy ciąg trasy "francuskiej" czyli przelot szutrami w kierunku Dżalalabadu gdzie wstępnie mieliśmy zamiar zatrzymać się na nocleg a następnie przez Osh ruszyć drogą podesłaną przez Sambora, która omija uzbeckie enklawy w Kirgistanie i dostać się do Tadżykistanu przejściem w okolicach Isfary.
Taki przynajmniej był plan
Emek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem