Jest problem. Jadę tam, nawet mam za zadanie zorganizować trasę off, ale... chłopaki mają jeden warunek... na tym zlocie trzeba zrezygnować z dzidy, trzody i najepki. Ma to być kulturalne spotkanie na wysokim podróżniczym poziomie :P, oczywiście bez alkoholu się nie obejdzie lecz

. Organizator nie chce by ludzie rozwalili ośrodek który on wynajmuje

(na liście zapisanych już jest około setki osób w sumie

) więc...
Jadę tam BO mam blisko, BO fajna miejscówa na pojeżdżawkę leśną i BO będzie parę osób w klimacie

. No i BO będzie trzodeczka, dzidunia i najepeczka