Pan na targach nie mal pojęcia o czym mówi.
Na argument, że przy pierwszej przewrotce gmole przekoszą stelaż lampy powiedział, że mimo że tak to wygląda to tak się nie stanie, bo zapewniali go że te gmole są dobre...
Zapytałem o cenę przeglądów nie wiedział... ale zapewniał, że będę zawodolony.

W końcu wybralem się do stolycy żeby się przymierzyć do nowej afry. Nie ma szalu gdybym zaczął używać jej jak moją starą królową, albo KTM podejrzewam, że długo by nie wytrzymała... Muszę jeszcze się przejechać, ale raczej to nie motocykl dla mnie. CRF wydał mi się delikatny, plastikowy i nie wzbudził mojego zaufania.
Za to za sterami dakarowej huśki, a w rzeczywistości za sterami KTM 450 RALLY poczułem się jak w domu niestety cena 25tyś. eu przy dzisiejszym kursie... nie czyni z niego przystępnego motocykla dla mnie.

Dlatego zostaje przy dziku.