Wasilczuki było zajebiście i wszystko było naprawdę rewelacja ! Bardzo dziękujemy za organizację spotkania.


Sobotni Off był tak szybki, że w tych piochach miałem pełne portki

Na torze daliśmy czadu ale wysiłek maksymalny afrykę utrzymać...
A On był zimny i mokry ale tereny piękne i ludzie przemili (jak podjechaliśmy pod sklep to jakaś babcinka podeszła i nas witała tak serdecznie, widać było, że cieszy się z naszego przyjazdu

przeprawa promem zajebista, już myślimy aby wrócić kiedyś nad Bug.
Imprezki i w piątek i w sobotę odjazdowe, duuuużo rozmów przy ognisku i szklaneczce....

Powrót na szczęście od Wawy był suchy i można było poganiać, Poznań przywitał nas słońcem

Dzisiaj modlę się w robocie o szybki koniec dnia...
Tutaj kilka fotek...
http://picasaweb.google.pl/hamsterpl...o19_20_04_2008