Dzięki za dobre słowa. Zapraszam- zawsze na półce można znaleźć jakiś zakurzony, opasły tomik

, po przeczytaniu którego chciałoby się jechać i zobaczyć to na własne gały.
Czasem, jak się człowiek mocno naczyta i pojedzie, to aż dziw, że ludzie już tam nie żyją w kurnych chatach, nie chodzą boso i w płóciennych koszulinach...
ale kto wie, gdyby tak przeczytać jakiś rękopis i pojechać głębiej w las...