Więc zgodzisz się, że ogólnie rzecz ujmując jazda offroad po leśnych drogach i szlakach, z absolutnym wyłączeniem tratowania wszelkiej roślinności, jest możliwa bez pozostawiania trwałych śladów mobilnej aktywności i traumy u zielonych ludzików? 
Jeśli tak to może zamiast się przepychać, warto się zastanowić kto i jak mógłby zająć się wyznaczaniem stref absolutnie wyłączonych z ruchu? Pod warunkiem że jednej i drugiej stronie będzie się chciało zamiast umacniać betonową ścianę.. 
 
 
Wysłane z ajfona..
		 
		
		
		
		
		
		
		
	 |