Kiwaczka mnie nieco zaskoczyła - nie spodziewałem się, że tak ładnie może pierdnąć. Co do szprych i ich kątów to faktycznie była trochę rzeźba w gównie i mogłem się spodziewać, że kiedyś będzie z tym problem /teraz jest większy dostęp do wszystkiego a kilka lat temu .../. Zawias o ile pamiętam miał typowe sprężyny ale "twardszy" olej co przy mojej wadze się zgadzało. lampy szału nigdy nie robiły ale wtedy były jedynymi rozsądnymi-dostępnymi pod tą owiewkę. Widzę, że lekko to ona u ciebie nie ma ale od urodzenia miała "pod górkę" więc przynajmniej szoku nie doznała

Bardzo fajne foty i chyba nawet Don Wasyla na nich poznaję.