Podoba mi sie ta dyskusja i udawadnianie kogo racja jest najwazniejsza i jedynie sluszna. Sa ludzie ktorzy chca dorobic ideologie do kazdej systuacji, zachowania, przedmiotu itp itd - tylko czy to cos zmieni.
W swojej robocie "zarazilem" kolegow motorami i wielu sie przekonalo o tym jak opowiadalem o swoich poczatkach jazd na Pannoni itp i jako to sie stalo w polu, bo sie Pannonia postanowila rozkraczyc. Ludzie Ci teraz jezdza roznym sprzetami dla przyjemnosci i kiedy siadziemy do rozmow to milo jest posluchac ze chlopy stare i mlode ale umieja znalezc dystans do siebie, a tego czasem brakuje w tym pojmowaniu "ideologii motocyklowej"
Najlepiej to podsumowuje kolega, ktory nabija sie ze moja AT przygotowania jak do wyjazdu na Pamir a je ledwo mam czas w kolo komina przejechac ale AT gotowa do jazdy w kazdym momencie, no i co mam zrobic pochlastac sie szarym mydlem ze nie mam jak pojechac gdziekolwiek dalej niz 200 km od domu bo czasu nie mam i syn pyta sie tato kiedy wrocisz.
Lubie srodowisko AT i to mnie sklania do bycia tutaj a motory lubie wszystkie.
Rozwinalem sie nie w temacie glownym ale jako moja opinia co do ostatnich watkow.
P. S za brak jezyka polskiego przepraszam, klawiatura mi nie pozwala.
Pozdro z daleka (taka robota )