Uzyskanie homologacji to dość kłopotliwa historia, ale prawdziwą przeszkodą są duże koszta.
Po za tym każda nawet drobna zmiana konstrukcyjna wymaga nowych badań (znów duże wydatki).
Większość z Was uważa ze kupując przypadkowy tłumik homologowany, z naniesionym znakiem E ma sprawę załatwioną.
Otóż niestety nie, producent przeznacza konkretny model tłumika do konkretnego typu motocykla, i wydaje na to certyfikat.
Po prostu montując końcówkę wydechu np. LeoVince certyfikowaną do Hondy Transalp, nie powinniśmy się łudzić że mamy homologację jeżeli zaadoptujemy ten wydech do Hondy AfricaTwin