Co do Rumunii to napisze co mi się tam w niedzielę przytrafiło.
Jadę sobie w terenie niezabudowanym coś ponad 100km/h wpadam w wioskę wyskakuje policjant no to staję.
Dokumenty i zaczyna:
U nas w Rumunii tren zabudowany 50km/h ty 108km/h to bedzię ileś tam leja ja no ok i....
Na 90 dni zabieramy prawo jazdy. No, podobno minę miałem cudną. Coś tam tłumaczę że z Czarnogóry jadę pod trasę transforgarską że hotel że droga długa. To on mnie do radiowozu i wszystko jeszcze raz na kartce rysuje. Takie głupie spojrzenia to ja mu mówię że teraz to już będę tylko 50 jechał pomachał dokumentami i oddał mi cały komplet. Podziękowałem i kamień spadł mi z serca. Pewnie nie chciało mu się papierków wypełniać. Tylko co robić jak by zabrał. ciekawe czy wydaje jakieś poświadczenie żeby można było do domu wrócić.
|