Może to kogoś zainteresuje.
Od zawsze przejawia się wątek stosowania części hondowskich i ich zamienników. Te pierwsze krytykuje się za cenę, a te drugie lubi się za cenę.
Gumę na zębatce zdawczej często traktuje się jak fanabęrię, zbytek; bez gumy też przecież pojedzie, a większy hałas zagłusza głośniejszy wydech...
Blaszana osłona na tylnej zębatce też budzi politowanie, bo niby po co ona. Chyba tylko dla większych kosztów...
Każdy robi i wydaje swoją kasę według swojego uznania. Ja po obserwacji w poprzednim motocyklu zamienników filtrów, klocków i napędu o którym teraz mowa, postanowiłem konsekwentnie stosować tylko oryginały i po przejechaniu 140tyś ich zużycie wyglądało tak:
40 000 -zmiana pierwszego napędu kpl
61 000 -zmiana zębatki przód
76 000 -zmiana napędu kpl
93 000 -zmiana zębatki przód
101 000 -zmiana zębatki przód
112 000 -zmiana napędu kpl
121 000 -zmiana zębatki przód
136 000 -zmiana zębatki przód
Nigdy nie zdarzyły mi się wypadnięte rolki w łańcuchu i zwykle wyglądał tak, że jeszcze dałby radę, ale świadomość jak wyglądałaby jego współpraca z nową zębatką powodowała zmianę kpl.
Nowe zębatki zdawcze zawsze wchodziły na wałek z małym luzem.
Smarowane Matjasową olejarką, jazda od kilku lat na Mitasach, czyli jak tylko możliwe to nie po czarnym.
Może ktoś dla porównania robi zapiski, ile wytrzymują jakie zamienniki?
|