Okazało się że problemem nie była kolejka a nazwijmy to służby porządkowe, które stwarzały problem i najwidoczniej za bardzo wczuwały się w rolę. Długa historia.
A jeśli chodzi o niewygodny to nie mamy z tym problemu bo sypiamy w namiocie, samochodzie, na podłodze... znosimy dyskomforty podróży i szeroko pojętej turystyki bez problemu. Nie chodzi tu o to że nie chce mi się stać w kolejce... chodzi o ludzką ignorację i brak zrozumienia. Nie chodzi też tu o narzekanie które jak twierdzisz jest naszmy narodowym dobrem... chodzi o ciche przyzwolenie na te kwestie na które się "narzeka". Bo z mojego punktu widzenia to hipokryzja a nie narzekanie bo rzadko kiedy ktoś zwróci uwagę komuś na rzucony papierek na chodnik albo sprzątanięcie gówna po swoim psie.
No ale KOLOSY się skończyły a kontakt z organizatorami w sprawie traktowania kobiet w ciąży nawiązany

zobaczymy czy przejdzie bez echa.
Ps. Szkoda że nie było Piotra Kuryło.