Ostatni dzień w Rosji wita pięknym słońcem i mrozem. Dokonuje analizy budżetu i decyduje się na prom. Jak mam jechać w trudnych warunkach, wybieram Szwecję, na ruskie drogi jeszcze przyjdzie czas.
Jeszcze parę zdjęć, w lepszym świetle
DSC_0356.jpg
DSC_0364.jpg
DSC_0365.jpg
DSC_0370.jpg
Na prom ładuje się autobus, Renault ze Szwedami i ja. I sporo pasażerów bez aut.
Łajba nazywa się księżna Anastazja, odprawa długa, celnicy i pogranicznicy wnikliwi lecz przyjaźni. Rusza pod koniec dnia, długo płynie przez ogromny port.
DSC_0369.jpg
DSC_0376.JPG
DSC_0383.JPG
DSC_0380.jpg
Na promie kino, sklepy, kasyna, ruscy pija strasznie...
Jutro stoimy w Helsinkach, a ja mogę od 8 do 15 pojeździć po Finlandii. Zawsze to coś...Niestety prognoza mówi o deszczu.
Cdn