oj panowie chyba nieco zaleciało stęchlizną

hehe Chyba zawsze tak jest że nowe jest wrogiem starego, pewnie nasi ojcowie słysząc o Afrykach czy Xtezetach też narzekali że ich nie ruskie lepsze bo młotkiem się naprawi, a taka Afryka ma psujące się pompy czy regulatory... a do tego trzeba mieć już łeb... i młotkiem się.nie da..
Rodzicie i dziadkowie krzyczeli na widok młodzieży z Jarocina, nie rozumieli potrzeby komputerów czy telefonów komórkowych.. na co komu telefon na szyi, kto będzie do niego dzwonił... skoro ma w domu jeden dla wszystkich... i są jeszcze budki...
Świat się zmienia a my razem z nim .... Czynny czy bierny opór nic nam nie da, wiem to choć.nie ukrywam, sam też jestem chyba bardziej z wami niż bardziej z nimi

Dlatego łapię chwile ulotne jak ulotka...Śpię w krzakach, kąpie się błocie, stale uprawiam naciąganie prawa. Trudno... taki mamy klimat! Nie mam co prawda Afry, ale Mój Kat jest mniej chyba skomplikowany niż ona... Łączę się z wami w bólu...