Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21.12.2014, 14:57   #2
Misza
22.10.2006, DTN :)
 
Misza's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Kąty Wrocławskie
Posty: 3,765
Motocykl: RD07
Przebieg: IIszlif
Galeria: Zdjęcia
Misza jest na dystyngowanej drodze
Online: 7 miesiące 3 tygodni 2 dni 15 godz 53 min 10 s
Domyślnie

Jedna rzecz to to, że gościu ze zrobił 100 000km w 3 dni. Druga, że nie przeszkadza mu chyba wymiana silnika przy 40 000km. Trzecia, że jeden motór zapierdala ale krótko inny wolniej ale niezniszczalny. I tych spraw se można wymieniać. Ani mnie to ziębi ani grzeje czy się 1190 rozlatuje, czy GS 1200 lata na kole po szuterkach. Tak jak ktoś pisał 95% kupujących kupuje je tylko i wyłącznie żeby je posiadać. Są kurwa maczo. Wkurwia mnie za to, że ten świat debilnieje i pedaleje. Dzisiaj se nie można załadować lawety jak się chce na druga lawete, nie można rozbić namiotu na jedną noc w jakims lasku. Nawet Dakar zrobił się hotelowy. Pedały wszędzie, cioty. Lumberseksualiści!!! Słyszeliście o tym? To jest właśnie w jednym określeniu przedstawiony cały problem tego świata. Ludzie się robią na twardzieli a ogniska nie potrafiliby rozpalić nie mówiąc o odpaleniu piły. Widac takich coraz częściej, broda, kraciata flanela, dżiny i fruzyra za 300zeta... Wszystko lui witą, zajebali mi stylówe chociaż ja się ubierałem w Jula Po ch komu 150 koni w 1190? Przecież te 100 które było w 990 to był nadmiar. 150koni tylko robi problemy.

Edit... Nie moje problemy
__________________
Real adventure starts where road ends...

-AT RD07 Big Bore 'Troll Bagnisty, ziejący ogniem z regulatora Diabeł Pustynny'


http://www.youtube.com/user/Miszapoland

Ostatnio edytowane przez Misza : 21.12.2014 o 14:59
Misza jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem