Ten płaskowyż między Zagorą a Merzougą jest niesamowity... Uwielbiam go...Niestety pojechaliście na skróty koło studni , droga przez Tagounite wzdłuż granicy jest trochę dłuższa ,ale tamte przestrzenie robią wrażenie.
W październiku 2010 zakopaliśmy z Samborem i ekipą , koło studni butelkę wiskacza... Ale chyba nie udało się go wam znaleźć



Czyli śpicie na kempingu Dinosaur ..tam gdzie schodzą się drogi z Zagory.. .a czasem się też rozchodzą hihhih..... bo pył na horyzoncie łatwo pomylić...
A potem potłuczone nogi,żebra i zegary w BMW oraz kupiona dętka za 100 EUR

