Zacząłem ten wątek ,więc go kontynuuje.
Co nie którym,zwłaszcza tym co za mną mięli okazję jechać ostatnimi czasy,na pewno przeszkadzał delikatny dymek z mojej rurki,1,5 litra nietaniego oleju na 300km.
Po wykręceniu świec z pierwszej głowicy ,OK, drugi ....dwie świece zarzucone tak że nie widać ellektrod,nie wiem czy na jednej była szansa na iskrę.
Myślałem że uda mi się ściągnąć głowicę z drugiegoo cylindra bez wyciągania silnika,ale lipa,...szpilki.
Zalałem naftą zawory ssące po godzinie może ubyło ze 3,5 mm ,po zalaniu cylindra po godzinie nic chyba nie ubyło.
Nie wiem jak sprawdzić zawór wydech bez ściągniecia głowicy?
Szkoda że nie sprawdziłem sprężania. Przy tym spalaniu olelum powierzchnia tłoka i głowicy jest idealnie czysta bez nagaru tak samo zaworki ssące od środka czyściutkie,powierzchnia wydechu pokryta nagarem
Może to to tylko uszczelniacze

?