Usłyszałem dziś jakieś niefajne rzeczy o imprezie Izi Meeting. Że finanse są niejasne i że robię to po to, by wypromować moje wyjazdy.
Zainteresowanych informuję, że nie dotykałem pieniędzy. Świadomie i od początku - po to, by uniknąć takich posądzeń. Na pierwszym IM skarbnikiem był Johen, na drugim Ashanti, na kolejnych Bliźniak. Uczestnicy Izi Meeting otrzymują stosowną informację na temat finansowego wyniku imprezy.
Od dwóch lat robimy kalendarze, również i z tego tytułu nie wpływają do mnie pieniądze.
Nigdy na Izi Meeting nie było czegokolwiek związanego z moimi wyjazdami. Banneru, breloczka czy choćby pokazu slajdów w jakikolwiek sposób związanego z wyjazdami, które organizuję.
Izi Meeting co roku przyciąga coraz więcej osób, dzieje się tak dzięki inwencji i pracy Organizatorów, tych z Polski jak i tych z Niemiec czy Holandii. Sam mam coraz mniejszy udział w organizacji imprezy. Coś się udaje, ludzie przyjeżdżają, syn Roberta ma z tego co roku kilkanaście tysięcy złotych. Jeśli nie przyjeżdżacie na Izi Meeting pomagając mu w ten sposób, to przynajmniej nie przeszkadzajcie nam kolportując takie plotki.
P.S. I żeby nie było wątpliwości - jestem wdzięczny osobie, dzięki której takie plotki i do mnie w końcu dotarły.
__________________
Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz – również masz rację.
|