Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21.07.2014, 09:28   #55
NaczelnyFilozof
 
NaczelnyFilozof's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Jeleśnia - Żywiec
Posty: 1,338
Motocykl: CZ 350/XL 600
NaczelnyFilozof jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 11 godz 56 min 0
Domyślnie

Pierwszy dzień offowania był bardzo ciężki. A wogóle to może nie cały dzień. Bo to było raptem pół dnia...

Michał, Ham-z-Krymu miał ponoć szutrową drogę w nawi. Przez góry do Samanty. Początkowa szutrówka doliną zamieniła się w drogę polną łąkami, aż w końcu zamieniła się w morderczy zjazd do wioski.

Jako że nie jestem zawodnikiem HARD, zjazd tym czołgowiskiem był dla mnie zabójczo-wyczerpujący. Kamulce. Koleiny. Głazy. Wąskie głębokie koleiny. Płyta silnika orała i szczelała. Jazda na emeryta wykańczała. Co 100m gleba, bo motocykl jechał za wolno i się przewracał. Część trasy jechałem na zgaszonym silniku, na wcisniętym sprzęgle. Puszczając sprzęgło w krytycznym momencie silnikiem hamowałem...

W tej kompletnej dziczy nie było możliwości zawrócenia... Tylko powolny zjazd w dół... Nie no... Jutro już za nimi nie jadę... Ja tu do Rumuni przyjechałem wypoczywać... Szutróweczki po szczytach... A nie chaszcze i koleiny po pół metra "Ja chcę do domu!!!!"

__________________
Naczelny Filozof
Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta]
Kymco Activ 50 ADV
NaczelnyFilozof jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem