Sporo pierwszych razów w tym sezonie dla mnie.
Pierwsze duże moto, pierwsza duża wyprawa, będzie też i próba pierwszej relacji ;]
W niedziele szczęśliwie zakończyło się 14 dni motowakacji po południowo-wschodniej europie: PL-UE-RO-SRB-MK-AL-ME-HR-HU-SK-PL
4500km, 1m3 przepalonej wachy, 5 różnych motorów, 7 różnych świeżo upieczonych moto podróżników.
391 zdjęć, 72gb filmów (nie, nie będę was zanudzał wszystkim

)
Wśród nietypowych atrakcji, które postaram się opisać między innymi:
-o tym jak dziwnym trafem uczestniczyliśmy w otwarciu macedońskiego harley'owego motoklubu
-o odkrytej albańskiej szutrowej trasie eden (choć pewnie okaże się, że na forum dobrze znana ;])
-o uśmierceniu Bambi nad Balatonem
-o laskostradzie w Centinje
-o tym jak jedno moto wróci z Węgier o czterech kołach
To tak w formie zajawki przedstawię drużynę [od lewej]:
-Dominik vel "Zdunek" i Alicja vel "Kuzu" na brzydkim Tigerze 855i
-Ksenia vel "Ksenia" i Maciek vel "Szeryf" na wielkim Caponordzie
-Kuba vel "Bua" na srebrnej DL650
-Krzysiek vel "Długi" na motorynce Pegaso Strada
-(naczelny fotorob) Marcin vel "Gruby" vel "Maurosso" na sprawdzonej konstrukcji XRV750
(Możecie obstawiać, które moto nie wróciło o własnych siłach

)
Zdjęcia przez noc wrzucą się na picasę, jutro start.