Sposób montażu to jedno, a ja chciałbym poruszyć inną kwestię,  a mianowicie - sposób ich uźytkowania w kontekście BEZPIECZEŃSTWA na drodze. 
 
Wypadek Bliźniaka (jak i wiele innych, podobnych wypadków) oraz moje własne doświadczenia skłaniają mnie do podzielenia się z wami moimi spostrzeżeniami. 
 
Światła LED bezspornie poprawiją bezpieczeństwo motocyklisty, są lepiej widoczne z daleka. 
Lecz żeby tę funkcję spełniały muszą być zawsze załączone i co najwaźniejsze NIE MOGĄ OŚLEPIAĆ innych uźytkowników drogi. 
 
A tu pojawia się problem z tymi chińskimi lampami. W Kłodzku mieli je zamontowane Igi - 1 szt, i Misiek - 2szt. I testy wykazały źe, owszem, dają mnóstwo światła, ale też te lampy POTĘŻNIE OŚLEPIAJĄ, co praktycznie ogranicza ich zastosowanie i wymusza używanie ich jako świateł drogowych. 
 
Jeźeli jeszcze w słoneczny dzień takie oślepianie można przeboleć, to o zmroku czy w nocy, to co powinno zapewniać bezpieczeństwo może doprowadzić do tragedii. 
 
Ciekawy jestem waszych przemyśleń w tej kwestii
		 
		
		
		
		
		
		
		
	 |