Powinni zmienić nazwę z lasy państwowe na kombinat przetwórstwa drewna bo to ich główny cel . 10 lat temu nie było problemu z jazdą , kubik drewna opałowgo kosztował 35 zł a dziś 120 zł , wiec jest co chapnąć na lewo . Nie dawno pewien nachalny patałach z karabinem w bagażniku i naklejce na aucie straż leśna , chciał ukarać mnie mandatem za jazdę rowerem . Znam wielu leśników i są to porządni uczciwi ludzie , ale ci z którymi miałem do czynienia w pod domowych krzaczorach to patałachy , alkoholicy , kombinatorzy , kłusownicy i złodzieje . Mam na nich wyjebane i będę nadal jeździł po lesie rowerem , zanbyłem psikacz paprykowy , następnym razem psiknę takiemu po ryju.
Poniżej kilka fotek z dzisiaj , zobaczcie jak są rozjechane szlaki , naszczęście w niedziele rano ich nie uświadczy bo po sobotnim chlaniu pękają im łby , więc można spokojnie pojeździć . Piszcie sobie co chcecie ja swoje wiem i nikt ani nic mnie nie przekona do zmiany punktu widzenia w tej kwestii
Cieszcie się że są jeszcze miejsca gdzie jest przyzwolenie na jazdę . Od kilku lat nie wjeżdżam na moto w pod domowe krzaczory , na szczęście mam tylko 380 km dojazdówki do mojej ukochanej Romanii , więc jak dla mnie mogą to ogrodzić i podpiąć 380 V pod siatkę .
__________________
Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać
I łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier
Wypierdalać.
|