Ostatnia wypowiedź kolegi Ex rzuciła nieco światła i rozjaśniła mroki . To co napisałeś to podstawy przy wyjeździe , zwłaszcza samemu. Aby cię nie frustrować napiszę że i nam się udało zaliczyć wpadkę z jedzeniem , przyjmując na wiarę słowa nie zbankrutujecie, pytając o cenę jedzenia było to najgorsze i najdroższe jedzenie , a po usłyszeniu ceny powinniśmy wezwać policję. Na plaży blanca z koleji , mniej więcej w połowie ,zostaliśmy zaproszeni na obiad przez 2 rybaków . Jedliśmy w ich chacie z jednego garnka wspólnie i widać było że omijają najlepsze kąski zostawiając je nam . Próba zostawienia pieniędzy o mało ich nie obraziła , ale przyjęli wodę jakieś jedzenie które mieliśmy itp. W maroku są też normalne sklepy, sieć Marjane, Makro i tam też można zrobić zakupy. W Tiznit w informacji turystycznej przyczepił się do nas przewodnik , po kilku słowach i wizycie w pierwszej wytwórni pamiątek wiedziałem że to naciągacz , w trzecim sklepie powiedziałem właścielowi sklepu że mamy dosyć naszego przyjaciela , o tym naciąganiu kłamstwie i naszych kłopotach w domu z chorym teściem a tutaj taki rzep prowadzi nas po całym mieście. Po krótkiej rozmowie między nimi chyba dotarło do naszego przewodnika to co próbowałem mu przekazać od samego początku , jeszcze nas zaprowadził do auta choć tego nie chciałem i na koniec , nie padło żadne słowo na temat zapłaty, to np w Marakeschu byłoby nie do pomyślenia. Jak pojechaliśmy zobaczyć wodospady koło Agadiru to pobiły się o nas 2 grupy tzw przewodników i ostatecznie odjechaliśmy bez oglądania. Własne auto dużo ułatwia a nasi znajomi jak im padło auto w hiszpani kontynuowali podróż lokalnym transportem i z ich relacji , pociągi to klasa sama w sobie .Francuski dużo ułatwia i parę słów po arabsku , przywitanie , podziękowanie z prawą ręką na sercu za usługę której nie chcemy nie rozbraja tylko najbardziej namolnych , tych odsyłamy propozycją wezwania policji.



Na tym ostatnim zdjęciu też nie próbowano nas oszukać , nie chciano 10 dh za fotkę , ale podczas zjazdu z przełęczy 2 razy próbowano od nas pobrać myto za naprawianą drogę , oczywiście specjalnie dla nas . Zasadniczo trzeba mieć trochę dystansu i wtedy wyjazd będzie udany.
Wysłane z mojego XT1032