Jakieś 20 lat temu będąc na wymianie uczniów w niemcowni po zaparkowaniu samochodu przy otwartym basenie jeden z "polskich niemców" wrócił do samochodu i na tylnej półce rozłożył szalik z napisem "POLSKA". Stwierdził, że teraz mu samochodu nie ruszą, bo to "turecka" dzielnica. Może coś w tym jest