Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03.02.2014, 22:36   #10
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,383
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 dni 46 min 4 s
Domyślnie

Gdy po raz kolejny zabrnęliśmy w ślepą uliczkę zauważyłem ,że pot zalewa mi skronie a pod kurtką robi się coraz bardziej gorąco.
Nasza trójka Drombo czyli Motyl i Mańki cały czas lekko z tyłu ale brnęli do przodu.Dobrze im szło dlatego na szczycie jednej ze ślepych dojazdówek stwierdziliśmy z Dużym,że nie będziemy machać aby zawracali.
Hasłem przewodnim stało się :"Chłopakom się to przyda"




Parli jak dziki a na końcu okazywało się: "W tył zwrot-taki psikus"




W pewnym momencie Motyl porzucił motocykl aby dokonać oceny napotkanej zwierzyny.
Samica nie była jednak godna aby nasz Inseminator dokonał dzieła i ze smutkiem pożegnaliśmy najwyraźniej chorą krówkę.

Obecność tego zwierzaka w tym miejscu i do tego okrytego kocem mocno mnie zastanowiła.









"Stało się, stało się to co miało się stać,dlaczego w tym skwarze, nosz kurwa mać!" Nasz kolega Sławek rozpoczął czarną serię.Wracając po zaginione fajeczki poczuł ,że przednie koło lekko ucieka.To oznaczało tylko jedno.Odpoczynek i chwilę przerwy



Pot lał się po wszystkich niedostępnych miejscach, ale na szczęście pomocników było wielu. Nawet przycięta dętka nie zepsuła humorów.Nie tracąc czasu, podzieliliśmy naszą ekipę i część podróżników ruszyła zdobywać Meteory jako pierwsza.
Gdy my walczyliśmy z dętkami nasz trzon zadecydował o rozmontowaniu Afryki na czynniki pierwsze.Powód był prosty. Ilość przepalanego paliwa przez kochankę Mańka mogłaby wystarczyć aby wzbić Boeinga 747 w powietrze i wylądować bezpiecznie w Australii.



__________________
Agent 0,7

Ostatnio edytowane przez calgon : 23.02.2014 o 19:11
calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem