Zarejestrowany: Nov 2011
Posty: 1,343
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 1 dzień 22 godz 57 min 46 s
|
Właściwie mam coś dla Was. Szybkie streszczenie mojej sytuacji parę tygodni po przyjeździe do Londynu... Fragment spowiedzi.
Cytat:
No więc kurierzę motocyklowo, codziennie rano warkocz, ochraniacze kolanowe, buty wiążę, kurtkę zakładam, do tego krótkofalówkę na kanale nr 1 [i tak pada po niedługim czasie], spocik motorolowy, czyli tzw. maszynę do odbierania robót do pasa i na hondę nc700s wskakuję [nieulubioną] pędząc na pewną miejscówkę mcDonlad'sową... Tam spędzam czasem trochę więcej czasu niż bym chciała z paroma podobnymi do mnie osobnikami, choć innymi trochę... to jest w ogóle osobny rozdział... nie wiem czy go zaczynać... może do tego wrócę....
Na razie ogólniki: przyjechałam, po paru dniach zaczęłam pracę. Generalnie nie oczekują za wiele, prawie się nie odzywałam, bo przecież angielski to nie moja działka i po 3ch dniach tu, w towarzystwie Magdy, nie mogłam się osłuchać tej mowy-trawy... do teraz mało co kumam... frustrujące... szczególnie że mój "kontroler" gadający do mnie ma tak tutejszy akcent że aż boli... oczy wybałuszam, uszy nadstawiam i strzygę nimi usilnie i nic... za ch.. nie wiem, czego ode mnie chce. Na szczęście przysyła mi na "maszynkę" adresy i ewentualane dedlajny, z tego rozumiem dużo więcej 
wklepuje adresy w nawigację od Magdy i śmigam... tak, tak, lewą stroną! Piękne to było - przyjechałam chyba w niedzielę tu, w środę byłam na "rozmowie", w czwartek odebrałam motura... [wynajmuję go, kupe kasy za to właściwie płacę, ale nie poświęciłabym drakuli na takie milarze...], w piątek zaczęłam pracę. Pierwszy wyjazd moturem po nietejstronie... spoko jest tu dużo jednokierunkowych, w mieście jest ruch, więc człowiek się orientuje w terenie. Na autostradach sprawa jasna, tylko najszybszy pas jest z drugiej strony, chociaż dla motura wszystkie pasy są szybkie Honda jest nakedem, więc jeździ się nią tak se... generalnie moto pozostawia wiele do życzenia.... ten ma 35000mil, roczniak. Tydzień jeździłam hondą cbf600, trzylatek, 101000mil... fajne, bardziej elastyczne i takie mocniejsze jakby, ale ponoć więcej pali i ciężko się nim manewrowało w korkach. To ma bak w zadku i trochę pomaga... Ale i tak go nie lubię... ciężkie to to i jakieś mało charakterne. A tu trochę charakternych moturów jeździ... ęfildy np i harleye... i lambretty, vespy stare... i takie czopery czopery - z kierownicami jak z izi rajdera... a auta... mmm... szkoda, że zazwyczaj nie mam czasu się gapić, muszę się skupić na przeżyciu i dotarciu do celu.
Praca w sumie ciekawa, wiesz... nie lubię zwiedzać, szczególnie miast, a to jest nawet przyjemne - przejeżdżam obok fajnych miejsc parę razy i tak sobie rzucam okiem, kiedy mam akurat czerwone światło i to jest wporzo sobie poznaję całkiem spore mieścicho. Przy okazji jeżdżąc moturem, też fajnie, nie? Tylko nie tym, którym bym chciała... Ale co tam. No i za paliwo i mandaty trzeba płacić... eh.
Niestety nie jestem stworzona do tej pracy - mam zjebany mózg i nie zapamiętuję ani tras [wiem, gps odmóżdża], ani numerów domów... ale mam trochę frajdy na razie z tego.
mogłabym napisać rozdział o zwyczajach w ruchu drogowym w Londynie, o oznakowaniach, pieszych, rowerzystach... cała infrastruktura - megaciekawa o mieszkaniach też mogłabym. i obserwacji ludzi sporo nowych doświadczeń i wiedzy o świecie
[…]
|
DSC09862 (Medium).JPG
DSC09863 (Medium).JPG
kszykszyyyy 5-1-7 5-1-7 kszyykszyyyyyy blablablablablablablablablaaaaa bla blabla blablabla blaaaaa OK? kszyyyy
kszyyy Hir 5-1-7 yyyyy sejit egen plis kszyyykszyyyy
kszykszyyyy 5-1-7 5-1-7 kszyykszyyyyyy BLABLABLABLABLABLABLABLABLAAAAA BLA BLABLA BLABLABLA BLAAAAA OK? kszyyyy
kszyyykszyy... 5-1 7 yyyy kszykszyykszyyy roger roger kszyyykszyyykszyyy
k... że co?!
tryyy tryyy....
- halo? - o, Magda odebrała, pewnie właśnie dostarcza paczkę...
- hej Magda, słyszałaś może co Bill do mnie mówił przez radio?
- taaak, masz mieć ze sobą ID jak będziesz wchodzić do chłopaków z Citigroup, 25 Canada Square.
- Dzięki Madziu, wiszę Ci flaszkę wina wieczorem... Trzymaj się.
- Nie ma sprawy. Pa.
__________________
Choćbyś życie swe włożył w wilka wychowanie, szkoda trudu; wilk wilkiem i tak pozostanie.
|