Jeśli zaakceptujecie mazurską lokalizację, to mi osobiście najbardziej pasowałby jakikolwiek termin czerwcowy poza bożocielnym, jeśli nie, to pierwszy weekend lipca z trudem, ale jest do przełknięcia

choć ma ten termin swój urok

potem długo nie ma możliwości, no chyba że przełom sierpień/wrzesień, ale czekać do września? Bez sensu!

Pomysł z przyczepką - genialny

i tez się cieszę!
ps. a co południe/południowy wschód/południowy zachód kraju myśli o Mazurach? (Mam nadzieje, że Podlasiankom i Mazowszankom nie będzie za daleko?

)