Wegrzynie, mimo wszystko ja nie.
Ok, na wyprawe, Nordkapp, może i wyjątkowo tak, bo poszły by w drzazgi napewno.
Wokół komina nie, bo nie pozwolił by mi na to przedewszystkim strach,(albo zdrowy rozsądek jak kto woli) natężenie ruchu, manewry, słowem różne sytuacje drogowe (można rozpieprzyć motór, własne zdrowie i a i czyjeś również i to na własne życzenie


).
Wokół komina jadąc człowiek myśli też o wszystkim innym, tylko nie o jeździe, a już napewno nie o oponach ze mna włącznie. Te najlepsze i najświeższe opony nie mają lekko czasem, a plastik na felgach...?
Może i wyolbrzymiam, ale nie zachęce napewno nikogo do zakładania starych opon. Mam złe doświadczenia poprostu. Zdrówka

.