Dzień IV
Wstaje wcześniej bo mam w planie zmienić klocki w Afryce.Od samego rana staram się być uprzejmy dla Sławka bo wiem co nastąpi później.
Informuje go ,że w zasadzie kompletnie mi nie przeszkadza jego chrapanie a zatyczki wkładam dla ozdoby.
Proponuje mu kawkę i papieroska i gdy wyczuwam chwilę słabości rzucam przez ramię:
-Wiesz Sławek będę zmieniał klocki
Ten szubrawiec wiedział co się święci i odpowiedział:
-to zmieniaj ja muszę tylko olej sprawdzić
wzruszyłem ramionami i powiedziałem pod nosem
-no dobrze to sobie będę tak sam zmieniał ,taki biedny sam samiuteńki niech i tak będzie.
Greg i Jaro zwlekają się powoli z łóżek i pijąc kawę kibicują mi przy operacji klocki!
Rozsypałem cały dobytek narzędziowy na co Rysiek jak zwykle odparł:
-Ja pierdole Calgon Ty się nigdy nie zmienisz
-Spokojnie chłopcze dam sobie radę ,odparłem
-Gdybyś jednak potrzebował narzędzi BMW to określ się zanim to spakuje
-Nie będę potrzebował luz...
Mija 10 minut
-Ryyysiekkk masz może.....
-Drogi kolego w tych warunkach i w tym kraju narzędzie BMW warte są dużo więcej! także wisisz piwo!
Koniec końców jakoś poszło i zmieniłem te klocki.
Po wykonanej przeze mnie wymianie ja i Sławek mieliśmy brudne ręce!
W końcu udało się wyruszyć.Kierunek Durmitor.Mijamy wydrążone w skale tunele, mosty.Wąwozy i płynąca w dole rzeka tworzy przyjemny krajobraz.
Przeglądając mapę obieramy kierunek na Zabljak.
Widoki są niesamowite droga pusta także humory dopisują. Kłębiące się chmury pod wpływem zjawiskowej inwersji sprawiają wrażenie, że można ich dotknąć.
W tak pięknych okolicznościach przyrody Sławek wyciagnął swojego telefunkena ,którym zwykł kręcić z ręki podczas jazdy.
Gdy poczuliśmy zew natury przyszedł czas aby skrzyżować lasery niczym Anakin Skywalker i Darth Vader.
-Calgon słyszałeś ten kawał o dwóch pedofilach?
-Który?
-Idzie dwóch pedofili sie odlać,leją a jeden do drugiego:
-Dlaczego masz takiego poharatanego kutasa?
-A wiesz mój mały ząbkuje!!!!!!!!
bleeeeeeeeeeeeee
Mijając park narodowy Czarnogóry obraliśmy kierunek na Kosovo. Jest nieźle pomyślałem. Wypiliśmy po cudownym espresso w Plav a w tym czasie reszta brygady lansowała się w Durmitorze ciągle mając kłopoty aby do nas dołączyć.
__________________
Agent 0,7
Ostatnio edytowane przez calgon : 19.11.2013 o 11:39
|