wierzę, że ten kto to robi /a ma zakład masarniczy i nie robi tego zdecydowanie po raz pierwszy/ opakuje zwierzę tak aby dojechało do nas smaczne.
myslałem wiele nad odgrzewaniem go do stanu satysfakcjonującego nozdrza i podniebienie i powiem, że grill mnie nie przekonuje aczkolwiek wielu pewnie zdecyduje się na dziczyznę z grilla. myślę, że tak chude mięso po prostu się na grillu wysuszy.
odgrzewanie przy/na ognisku w ogóle nie wchodzi w grę bo raz, że nie mamy rożna zdolnego bezpiecznie udźwignąć 30kg mięsiwa, a dwa to odgrzanie nad ogniem takiej masy niemal na pewno zakończy się opaleniem skóry, a najgłębsze warstwy i tak pozostaną zimne...
poza tym WSZYSTKO będzie gorące na raz i na raz trzeba będzie to zjeść a temu na pewno za jednym podejściem nie podołamy. stąd pomysł poniżej:
jako alternatywę załatwiłem dwie patelnie elektryczne beztłuszczowe takie na jakich były przygotowywane pierogi na IZIm... źródło jest dokładnie to samo - warto mieć takie kontakty jak się okazuje

tym bardziej że MiszczGrilla wypożyczył je za flaszkę

zrobimy sobie na nich odgrzewane, przypiekane mięsko a do tego brattkartofeln, które uważam, że idealnie pójdą z naszą dziczyzną i browarem
apropos alternatyw bo przecież przyjeżdża nasz Murelos i parę innych Pań, to oczywiście wiem, że dziczyzna równie pięknie wchodzi z czerwonym winem - będę o tym pamiętał.
ślinka leci

? mi już tak
matjas