Cytat:
Napisał Cynciu
Co do przewozu upieczonego tego czegoś, nie znam się ale:
Nie owijałbym w żadne folie. Nic mu się nie stanie jak tylko muchy nie będą się na tym paść. Ma oddychać. Mięsiwo paruje, oddaje wodę. Jak będzie w folii to woda osiądzie na mięsie i zrobi się obślizgłe. Nigdy nie mieliście takiego szjasu w lodówce? (np. kiełbacha w reklamówce).
Przykryć i ma "oddychać", choć już nie dycha.
Ale, ja się nie znam.
|
Pewnie masz rację. Ja mam praktykę co do mrożonek i wędzonego ale nie mrożonego.
Pozdro