moje enduro to jest endudro turystyczne przeprawowe , nie atakuje caly dzien jednej gorki czy jednej rzeczki z blotem , jade poprostu czasami szutrem , czasami blotnista lesna droga, czasami przez rzeczke czasami przez inne badziewie , to mnie rajcuje

wlasnie zrobilem przeglad , po 6kkm poza skasowaniem kilku drobnych luzow w ukladzie jezdnym oraz wymianie filtrow i oleju mozna wsiadac i jechac , jeszcze tylko zmienie opone z tyl na zeby nie bylo tak samo

mefo stonemaster ;P