Drogi Lewarze
Tak nie można robić,wiem że Twoja jest racja i tylko Twoja ale TAK nigdy nie kończyłeś.
Troszkę wygląda to, jakbyś zawstydzony nakrył się kołderką i zasnął.
Witek jesteś "dużym chłopcem" i nie możesz tak kończyć (co powie Bajrasz?) żądamy dalszego ciągu, lub odrębnych wątków np."W objęciach ukochanej żony"-byłoby jeszcze weselej .
Lub relacja "Jak Lewar wstaje i dojeżdza do mniej ukochanej pracy".
A co przywiozłeś z wyjazdu?
Fajnie się czytało.
Graba
Stopa
|