Hilux(plus dwanascie innych 4x4) quady i nasi afrykańscy motocyklisci(pogubili sie na torach

) tylko przez chwile razem. Polaczyla nas dziura na trasie przez która dobre 2 godziny przeprawiała sie ta cala ekipa..Potem tylko na dwa autka, ale z nadzieją na spotkanie z Borysem i Makumba...Niestety , były anomalia GPS-owe - i do spotkania na noclegach nie doszło...

Na pewno jeszcze kilka razy w tym roku sie tam wybierzemy.