... tak, te sobotnie samopoczucie podczas kilku ostatnich rajdów na tyle nie pozwalało mi w pełni rozkoszowac się dzidą na przodku, że w tym roku postanowilem sam siebie oszukac: 4 piwka na wieczór, a jak się skończyły to piłem sok

po raz pierwszy wstałem z rana, wsiadłem na motong i widziałem gdzie jade.... no w sumie czasem nie widziałem, bo kurzyk był gęsty.
metoda ta wymaga jednak sporej odwagi w odmawianiu, konsekwencji w postanowieniu i umiejętności negocjacyjnych.