Sweet focie...
Lubię te nasze spotkania plenerowe i sranie po krzakach, a zwłaszcza spotkania i pogawędki z tak pozytywnie zakręconymi ludźmi. Minus imprezy, to jazda na kacu w sobotę...kurde jakoś mi nie idzie, drugi minus to kurz...organizatorzy powinni coś z tym zrobić. Nie po to zapier..lałem z samego Białehostoku, żeby całą sobotę wdychać kurz, nie wspomnę o filtrze powietrza w mojej maszynie. Organizator mógł wcześniej na trasę rajdu wysłać jakieś polewaczki, albo zraszacze, ewentualnie bardziej precyzyjnie ustalać termin rajdu lub umiejętnie prowokować opady deszczu, a nie jak tym razem w niedzielę. Mam nadzieję, że na następny rajd już nie będzie takich niedociągnięć.
|