jeśli już doszło do kradzieży, to wierzę, że ten co podpierdzielił dentki w tym momencie ma jednak ogromnego moralniaka i nigdy już tego nie zrobi, poza tym wątpię że po takiej akcji zginie kiedykolwiek komuś cokolwiek,
jest jeszcze opcja że dentki same się zutylizowały np w ognisku i nikt tego do końca nie pamięta
albo pilnować, albo pamiętać, albo ufać ludziom...trzecia opcja byłaby najlepsza