a po powrocie do Polski i spotkaniu braci afrykańskiej Kiuba przywitano gaśnicą

, ale to na ostudzenie emocji i motonga po takiej wyprawie

.
GRATULEJSZYN WYPRAWY I ODWAGI PRZEDE WSZYSTKIM, nie każdy zdecydowałby się na taki krok w życiu
PS: fajno było razem wracać z zakończenia i posłuchać w tym czasie choć ułamka opowieści , pozdrawiam i powodzenia