Gorąco i koszernie
   
  Muszę przyznać, że wjazdu do Izraela bałem się okropnie. Nasłuchałem się opowieści o wielogodzinnych przesłuchaniach na granicy, w palącym słońcu, o wypytywaniach o pobyt w Syrii i o rodzinę do piątego pokolenia wstecz.
  Tymczasem była to najprzyjemniej przekroczona granica z dotychczasowych.
  Podjechaliśmy pod wiatę, pod którą czekała na nas niewielka lalunia i po zapytaniu w jakim języku ma nas maglować z satysfakcją przeszła na rosyjski, którym posługiwała się zapewne od urodzenia. 
  Punkt dla nas.
  Interesował ją głównie nasz pobyt w Syrii. Czy mamy tam znajomych, czy kogoś woziliśmy, czy dostawaliśmy jakieś prezenty, czy mamy bomby, hasz, granaty, wyrzutnie rakiet i takie tam. Na wszystkie pytania odpowiadaliśmy rezolutnie „ Niet !!” i po 10 minutach przesłuchanie się zakończyło. Jeszcze tylko krótka narada z towarzyszącym jej młodzieńcem, podczas której ucięliśmy sobie pogawędkę z izraelskim Ukraińcem pilnującym granicy ( ponoć milion „ludiej” najechało Ziemię Obiecaną z terytoriów dawnego ZSRR w ciągu ostatnich 15 lat ) i zostaliśmy zaproszeni do klimatyzowanego namiotu gdzie sympatyczny urzędnik ZA NAS wypełnił dokumenty celne.
  Wszystko trwało może ze 40 min.
  Byliśmy w ciężkim szoku!
  Później od Polaków w Hajfie, którzy podróżowali trasą zbliżoną do naszej, sportową Mazdą MX 5, dowiedzieliśmy się, że oni nie mieli tak słodko. Przesłuchiwali ich bardzo długo i szczegółowo a bagaże mieli wybebeszone do ostatniego tobołka.
  Cóż, prawdopodobnie my mieliśmy bardzo dobroduszny i głupkowaty wygląd a poza tym byliśmy nietypowi. A terrorysta nietypowy być nie może. Ani głupkowaty.
  Pędzimy przez  Pustynię Negew robiąc sobie przerwę w kibucu o którym przeczytałem, że słynie z produkcji wysokiej jakości lodów i rzeczywiście lody są przednie.
  Podziwiamy uprawy czegoś co schowane jest przed naszym wzrokiem i palącym słońcem pod namiotami z jakiejś gęstej tkaniny i sztucznie nawadniane zapewne z głębinowych studni.. Widok to na pustyni niezwykły.
  Tego dnia zwiedzamy jeszcze Masadę, miejsce szczególne dla Żydów, gdzie ok. 1000 obrońców w trakcie tzw. Powstania Zelotów w 73r.n.e. wolało popełnić zbiorowe samobójstwo niż oddać się w ręce przeważających sił Rzymian.
Załącznik 1882
Załącznik 1881
  Wieczorem wypijamy pifko z grupą kibiców St Etienne, którzy przyjechali na mecz piłkarski z jakąś drużyną z Izraela i załatwiamy nocleg w dormitorium schroniska młodzieżowego w Engedi.
Załącznik 1902Załącznik 1883
  Schronisko jest wyjątkowo czyste i zadbane a już przebojem jest śniadanie w ramach którego jest wszystko – od jajek i dżemów różnej maści po wędliny i sery a nawet śledzie na które rzucamy się ochoczo.
  Generalnie w Izraelu, w miejscach zamieszkanych przez Żydów widać dużo lepszą jakość życia i bardziej europejską kulturę, ład i czystość.
  Rano, zaopatrzeni w adres francuskich Sióstr Białych wyruszamy do Jerozolimy.
  Trafiamy w okolicę Bramy Damasceńskiej w sam środek zgiełku i tumultu arabskiego żywiołu, który niepodzielnie panuje w tej części miasta.
Załącznik 1903
  Długo szukamy ulicy Nablus, przy której siostry mają swój hotelik nie spodziewając się, że jest on tak blisko Bramy Damasceńskiej.
Załącznik 1888
  Za żelazną bramą odgradzającą dom sióstr od hałaśliwej, handlowej ulicy jest istna oaza ciszy i spokoju.
Załącznik 1889
 
  Zostawiamy motocykle w bezpiecznym ogródku i trzy dni zwiedzamy fascynujące Stare Miasto, Górę Oliwną, Instytut Yad Vashem, i Betlejem ( ale to już w granicy Autonomii Palestyńskiej).
Załącznik 1906
Załącznik 1897
Załącznik 1910
  Wchodzimy na Wzgórze Świątynne i oglądamy z bliska Kopułę Na Skale i Meczet  Al. Aksa.
  Niestety do obu tych zabytków obecnie niewiernych się nie wpuszcza.
Załącznik 1909
Załącznik 1892
Załącznik 1893
  Kilkukrotnie przechodzimy obok Ściany Płaczu czyli resztek muru pozostałego z dwukrotnie zburzonej  Świątyni Jerozolimskiej - to najważniejsze dla Żydów miejsce na ziemi.
Załącznik 1904
Załącznik 1908
Załącznik 1887
  Oczywiście wizytujemy miejsca ważne dla kultury chrześcijańskiej czyli Bazylikę Grobu Pańskiego i Kościół Św. Anny i przechadzamy się Via Dolorosą ale nade wszystko wchłaniamy klimat tego miasta, które jest niepodobne do żadnego innego na świecie.
  Wyczuwa się tu napięcie i jest mnóstwo patroli izraelskich z bronią zawsze gotową do strzału ale zwykli, normalni ludzie mogą tu współegzystować, zakładać rodziny, robić interesy.
Załącznik 1884
  Niestety któregoś wieczora, kiedy siedzimy przy lampce wina z zaprzyjaźnionymi Polakami mieszkającymi w Australii słyszymy narastający dźwięk syren karetek i policyjnych radiowozów i rano dowiadujemy się, że palestyński terrorysta wjechał koło bramy Jaffy w grupę izraelskich żołnierzy i 19 osób w tym dwie ciężko ranił. My byliśmy tam godzinę wcześniej w kawiarence internetowej.
  Odwiedzamy Kościół Etiopski i pobliską dzielnicę żydowskich ortodoksów Mea Sharim – założoną przez Żydów przybyłych głównie z Polski, Litwy i Węgier gdzie czas jakby zatrzymał się w miejscu.
Załącznik 1890
Załącznik 1891
  Poznajemy logistykę kramów na Starym Mieście. Transport  towarów odbywa się tu małymi, najczęściej trójkołowymi wózkami bo żaden samochód w tak wąskie uliczki przecież nie wjedzie. Do hamowania służy opona przytwierdzona łańcuchem, którą hamulcowy, w zależności od potrzeb  naciska jedną nogą lub po prostu na niej staje. Skuteczne, ale nie do zastosowania w motocyklu.
Załącznik 1894
Załącznik 1895
  Obserwujemy różnego autoramentu wyciskaczy soków, czyścicieli butów, sprzedawców falafeli, ortodoksyjnych Żydów i ulicznych piekarzy.
Załącznik 1885
Załącznik 1886
Załącznik 1905
Załącznik 1896
Załącznik 1907
  Po ulicach poruszają się niezwykłe pojazdy.
Załącznik 1918
Załącznik 1919
  Niestety musimy opuścić Jerozolimę bo 29 września odpływa nasz prom a mamy jeszcze w planie zobaczenie wielu miejsc.
  Żegnamy więc Siostry Białe, które chyba nas polubiły. Myślę, że zmienią o nas zdanie jak zobaczą ile butelek po naszej ( przepraszam, mojej, bo Piotr nie pił ) ulubionej wódce Aleksandrow zostawiliśmy w koszu na śmieci.
  Żegnam się jeszcze z uroczą recepcjonistką, która umiała po francusku i znała język angielski i obiecuję, że po nią wrócę jak tylko pozbędę się mojej starej. Myślę, że mi jednak nie uwierzyła. 
  Kierujemy się na Tyberiadę nad Jeziorem Galilejskim ale nie przez Autonomię Palestyńską tylko przez dobre izraelskie autostrady bo trochę mieliśmy już dosyć arabskiego rozgardiaszu i oznakowania takiego jak na fotce.
Załącznik 1880
  Do Tyberiady wpadamy piękną palmową aleją i nauczeni doświadczeniem szukamy noclegu w jakimś klasztorze, lub kościele.
Załącznik 1912
 
  Trochę nas odsyłają z miejsca na miejsce bo wszystkie pokoje są pozajmowane ale w końcu znajdujemy jakieś locum w małym kościółku po którym nikt by się nie domyślił, że może oferować noclegi.
  Kościółek służy libańskim chrześcijanom, co czwartek odbywa się tu msza po arabsku i w jednej z nich uczestniczymy.
Załącznik 1916
  Przez następne kilka dni zwiedzamy Wzgórza Golan, okolicę Góry Hermon, wodospady Banias 
Załącznik 1900
Załącznik 1914
a nade wszystko miejsca związane z życiem Chrystusa, ale tutaj zmuszę Was bezbożników, do wysiłku intelektualnego i zgadujcie sobie co przedstawiają zdjęcia bo podpiszę je tylko cytatami z różnych ewangelii.
  
W szóstym zaś miesiącu, posłany został od Boga anioł Gabriel do miasta galilejskiego do panny poślubionej mężowi, któremu imię było Józef. I rzekł jej Anioł: Oto poczniesz w łonie i porodzisz syna, a nazwiesz imię jego Jezus
  Ewang. Wg. Św. Łukasza
  
Załącznik 1898
  I porodziła syna swego pierworodnego, a uwinęła go w pieluszki i położyła w żłobie, bo nie było dla nich miejsca w gospodzie
  Ewang Wg. Św. Łukasza
Załącznik 1911
  
  A gdy zabrakło wina, rzekła matka Jezusowa do niego: Wina nie mają. I rzecze jej Jezus: Co mnie i tobie niewiasto? Jeszcze nie przyszła godzina moja. Rzecze matka jego sługom: cokolwiek wam powie, czyńcie
  Ewang.Wg. Św. Jana
Załącznik 1901
  
  Wszakże powiadam wam: Iż znośniej będzie ziemi sodomitów w dzień sądu,, aniżeli tobie.
  Ewang.Wg. Św. Mateusza
Załącznik 1915
  
  A rozkazawszy rzeszom usiąść na trawie, wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby i spojrzawszy w niebo, pobłogosławił, połamał, i dał uczniom chleb, a uczniowie rzeszom. I jedli wszyscy, i najedli się.
  Ewang.Wg. Św. Mateusza
Załącznik 1899
  
  Zasmucił się Piotr i rzekł mu: Panie, ty wszystko wiesz. I rzecze mu Pan; Paś owce moje.
  Ewang. Wg. Św Jana
Załącznik 1913
  
  A po sześciu dniach wziął Jezus Piotra i Jakuba i Jana, brata jego i wyprowadził ich na górę wysoką osobno. I przemienił się przed nimi.. A oblicze jego pojaśniało jak słońce, szaty zaś jego stały się białe jak śnieg.
  Ewang. Wg. Św. Mateusza
Załącznik 1917