Na marginesie dodam, że mamy z Sylwią ambitny plan zacząć biegać w najbliższym czasie i też się będę doktoryzować w temacie butów. Mam nadzieję, że jak wybulę na porządne buty to głupio będzie szukać wymówek, że nie dziś, że zimno, mokro

. Co do biegania w trampkach, boso czy w gumiakach to cytując klasyka "można pić wodę z kibla, tylko po co"