A jak nazwać, kogoś kto zimą na 350-ce z dospawanymi nartami jedzie zobaczyć zorzę polarną
Moje zdanie jest następujące.
Czy gość się przygotował ? Nie.
Czy gość dobrał odpowiedni motocykl ? Nie.
Czy gość się potrafił zapakować ? Nie.
Te "Nie" można mnożyć w nieskończoność.
Czy gość zasługuje na krytykę

Tak. Ale konstruktywną.
Czy powinniśmy się z niego publicznie naśmiewać ? Nie.
Czy poddanie się w jego przypadku to porażka ? Moim zdaniem jedyna słuszna decyzja jaką mógł podjąć i był to raczej objaw odwagi i rozsądku niż porażki.
Panowie nie ważne jak. Ważne, że ruszył dupę od komputera i pojechał.
Następnym razem, jeśli będzie, pójdzie mu lepiej.
Pozdrawiam .